Profile photo for Floryda24 - Polonijny portal na Florydzie
Floryda24 - Polonijny portal na Florydzie

"ALIGATOR ALCATRAZ" - NOWE CENTRUM DEPORTACJI IMIGRANTÓW
To miejsce wyjątkowo ponure i upiorne. Piekło dla nielegalnych imigrantów. Więzienie - wyspa pośrodku terenów bagiennych.

W samym sercu florydzkich bagien wyrasta fort z pasem startowym dla samolotów, więziennymi pawilonami, biurami, zasiekami i fosą wypełnioną wygłodniałymi i bardzo mało przyjaznymi aligatorami, które są widoczne gołym okiem na załączonym zdjęciu. Do tego wyjątkowej długości pytony i chmary komarów a dookoła bezkresne morze grząskich bagien, bez suchego lądu. To miejsce to istny koszmar o którym nikt nie powinien śnić a co dopiero przebywać tam. Brrrrr..... Nie jest to ośrodek z którego da się uciec.

Na granicy dzikiej i wyjątkowo surowej natury oraz administracyjnej absolutnej bezwzględności powstaje miejsce, które już teraz elektryzuje opinię publiczną. W samym sercu Parku Narodowego Everglades na Florydzie, z dala od cywilizacji, otwierany jest tymczasowy ośrodek deportacyjny dla nielegalnych imigrantów nazwnany "Aligator Alcatraz”. Robione to jest w mega tempie, ma być czynny już za kilka dni, we wtorek.

Nie prowadzi tam żadna droga. Tylko samolot (bo mają tam pas startowy) lub płaskodenne łodzie z wirującym śmigłem - air boats - mogą przebić się przez podmokły teren, zamieszkany przez aligatory, pytony i chmary komarów. To nie jest zwykłe miejsce zatrzymań - to symbol. Dla jednych symbol determinacji i konsekwentnego egzekwowania prawa, dla innych symbol upadku marzeń i brutalny koniec amerykańskiego snu.

Od przyszłego wtorku rozpocznie się dostarczanie nielegalnych imigrantów drogą powietrzną ze wszystkich stanów USA. Rotacja ma być duża. Przylot, wilczy bilet, odlot i kolejny transport nowo przybyłych, którzy złamali prawo w USA i tak w kółko aż do zakończenia procesu masowych deportacji.

„To nie ma być przyjemne miejsce. Ma być skuteczne. Ma zniechęcać” – mówi anonimowy przedstawiciel służb imigracyjnych.
„Każdego dnia będą trafiać tu nowi zatrzymani. Po koniecznych formalnościach czeka ich lot w jedną stronę z wilczym biletem. Wracają do siebie, w swoje strony. I koniec historii.”

Według niektórych źródeł, w USA może przebywać od 15 do 20 milionów osób bez legalnego statusu. Władze oferują im wybór: dobrowolna samo-deportacja w zamian za bilet lotniczy, 1000 dolarów na nowy start i + potencjalnie możliwość >>LEGALNEGO<< powrotu po przejściu koniecznych procedur przewidzianych prawem imigracyjnym. Takie osoby będą odsyłane do kraju przybycia z bardziej cywilizowanych miejsc i lotnisk z różnych stanów USA.

Dla tych, którzy wybiorą milczenie lub opór czeka „Aligator Alcatraz” i przymusowa deportacja bez prawa powrotu.

„Myślałam, że Ameryka to kraj nadziei. Pracowałam tu ciężko przez 22 lata, nigdy nie kradłam, płaciłam podatki, mam tu dom, pracę” – mówi Maria G., zatrzymana w Teksasie i czekająca na transport do ośrodka. „A teraz – lecę do bagna. Dosłownie i w przenośni. Jestem załamana” Dziennikarz zapytał: A czy przebywała tu pani przez 22 lata legalnie? NIE - brzmiała odpowiedź. Prawo jest prawem. Jeśli ktoś je złamał czeka go deportacja. Nie ma wyjątków.

Większość imigrantów przybyło tu w latach 2020 - 2024 i mieli bardzo wygodne warunki pobytu, otrzymywali tymczasowy dach nad głową, potem mieszkania, wysoką miesięczną zapomogę, opiekę zdrowotną, kursy nauki języka i zawodu - wszystko GRATIS, bez konieczności pracy. Byli nawet zakwatorywywani w hotelach pięcio-gwiazdowych. Z nadejściem nowej administracji i zaprzysiężeniu nowego prezydenta ten luksus dla nich się kończy. Środki jakie były przeznaczane na koszty związane z nielegalnymi imigrantami cel zostały przekierowane na obywateli amerykańskich, na ofiary huraganów, na weteranów wojennych i inne pilne potrzeby.

Przykra prawda jest taka, że imigranci, który przekroczyli południową granicę w latach 2020-2024 otrzymywali pomoc, przywileje i prawa znacznie większe niż Amerykanie i obywatele USA mieli takiej sytuacji coraz bardziej dość tymbardziej, że przestępczość rosła z roku na rok, bo nikt nie sprawdzał przeszłości kryminalnej przybyłych. Nie wszyscy byli przestępcami albo złymi ludzmi, nie mozna wrzucać wszystkich do jednego worka ale wspólnymi mianownikiem dla nich było brak legalnego pobytu.

To co dzieje się teraz, czyli aktywna depoprtacja nielegalnych imigrantów jest wynikiem i rezultatem tego, jak głosowali Amerykanie w ostatnich wyborach w listopadzie 2024. Donald Trump jako kandydat na prezydenta nie ukrywał swoich zamiarów masowych deportacji - przeciwnie, mówił o tym na każdym wyborczym wiecu, to był jeden z ważnych punktów programu nowej administracji jaki obiecywał wdrożyć jeśli zostanie prezydentem. Teraz robi dokładnie to do czego się zobowiązał.Deportacje nie są bezprawiem, jest to bolesne dla tych ludzi egzekwowanie prawa. Bardzo przykre ale konieczne. Przeciętny koszt przymusowej deportacji to $17 tys dolarów od każdego imigranta. To dużo ale obecna administracja nie rozpatruje tego w kategoriach wydatków, w ich rozumieniu to są ogromne oszczędności, bo pobyt tych imigrantów w USA kosztował budżet federalny bardzo dużo i nie stać na to Ameryki w jej obecnym stanie ekonomii. Są inne pilne potrzeby finansowe, potrzeby obywateli tego kraju.

Obrońcy praw człowieka alarmują: umiejscowienie ośrodka w tak trudno dostępnym, nieprzyjaznym środowisku utrudnia monitoring, kontakt z adwokatami i mediami. Osoby zajmujące się deportacją twierdzą, że media i adwokaci nie sa im do niczego potrzebni. Sąd Najwyższy bardzo jasno wypowiedział się w tej sprawie. Sprawa deportacji jest klarowna i nie wymaga żadnych zbędnych komplikacji. Im szybciej imigranci znajdą się w swoich krajach tym lepiej dla nich, bo przebywanie wtak nieprzyjaznym miejscu gdzie pełno aligatorów, pytonów i komarów do przyjemności nie należy. Środki na 5-cio gwiazdkowe hotele dla imigrantów już nie istnieją, zostały wycofane i przekierowane gdzie indziej i to była właściwa decyzja.

„To ośrodek, którego nie widać. I chyba właśnie o to chodzi” – komentuje aktywista z organizacji Human Liberty Watch.

„To ma być wygodna strefa cienia – dla państwa, które chce pozbyć się problemu po cichu, bez kamer." Tak, na to wygląda, akcja ma być przeprowadzona szybko, sprawnie i skutecznie ale nie zgadzamy się z jednym. O otwieraniu tego ośrodka media informują, nikt nie ukrywa faktu jego powstawania w zawrotnie szybkim tempie. Gubernator Florydy - Ron de Santis sam osobiście nadzoruje jego powstawaniej i relecjonował jak posuwają się prace. Na uroczystość otwarcia ma przybyć prezydent Donald Trump, co świadczy jak bardzo ważne jest miejsce w jego programie masowych deportacji. W "ALIGATOR ALCATRAZ" może przebywać jednocześnie 5 tys nielegalnych imigrantów. Ratacja ma być na poziomie ok. 100 tys osób każdego miesiąca czyli rocznie może byc deportowanych więcej niż >>MILION!<< osób a przecież nie jest to jedyna taka placówka w USA.

Tymczasowy ośrodek może działać rok, dwa, może nawet trzy lub dłużej, będzie działał tak długo aż fala deportacji osłabnie. Dla rządu to narzędzie walki z mega kryzysem imigracyjnym. Dla wielu imigrantów to ostatnia pożegnalna brama, przez którą wychodzi się a raczej wylatuje z marzenia o nowym amerykańskim śnie do kraju pochodzenia. Dla bardzo wielu to tragedia po której trudno będzie się im podnieść ale nie będą mieli innego wyjścia. Brakuje właściwych słów. Szkoda ludzi ale... złamali prawo. Jest ich nam ich bardzo żal ale wszyscy byli świadomi ryzyka i jednak go podjeli i teraz niestety dopadły ich konsekwencje prawne. Prawo imigracyjne ma to do siebie, że nie przewiduje wyjątków, jest takie samo dla każdego.


</div>